Wkurza mnie jednostka społeczna zwana fanboyami.
Fanboy to osoba, która jest maniakiem rzeczy związanych z konkretnym przedmiotem, filmem, firmą itp.
Ale fanboyem ogólnie określa się osobę maniakalnie zapatrzoną w konsole firmy Sony, a dokładniej PSP.
I to o tych drugich będzie dzisiaj mowa.
Są oni szczególnie zauważalni w naszym pięknym i bogatym kraju Polską zwanym. Występują na wszelakich forach, gdzie kurwią na konsolę Nintendo DS (co z tego że DS się sprzedaje 100(statystyczne dane a nie liczba walnięta z dupy) razy lepiej, a tylko w naszym kraju lepiej sprzedaje się PSP niż konsolka Ninny). Ich średnia wieku nie przekracza długości bateryjki AAA podanej w centymetrach. Zwykle jedynym ich argumentem dlaczego PSP jest enty razy lepsze od DS'a to grafika. Także jak ktoś to czyta to patrzcie dzieci na te grubsze literki: Nie ważna jest grafika tylko grywalność. Nie ważna jest ilość( w tym przypadku pikseli), a jakość. Pomyślcie (wiem że to trudne i potem przez 7h jesteście jak warzywo ale może się uda): po co wam np. 100 waszych ukochanych konoslek PSP, jeśli wszystkie będą nieodwracalnie zepsute, jeśli możecie mieć jedną, a sprawną. No właśnie.
Poza tym zaraz wam zabraknie argumentu - wychodzi 3DS który ma grafikę lepszą od PSP. A wasze komentarze przyszłościowe "PSP2 będzie lepsze niż 3DS" będą jeszcze mocniej ignorowane od tych które teraz piszecie.
Tym zdaniem kończę na tydzień pisanie na blogu. Wyjeżdzam oczyścić myśli i wrócić z podwójną dawką chęci do blogowania. I tym razem nie jadę na Krakowskie Przedmieście ani protestować na zawyżony VAT. To będzie normalna zdrowa wycieczka.
NARA WAM I PRZEDE WSZYSTKIM SZCZĘŚCIA ŻYCZĘ!
Bo ludzie na Titanicu byli piękni, zdrowi i młodzi, a szczęścia im zabrakło:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz